Na ostatniej giełdzie antyków moją uwagę przykuło niewielkie etui. Pudełko w kształcie trapezu, w kolorze śliwkowego fioletu, zamykane na zatrzask. Wnętrze wyścieła jasny, satynowy materiał. Wytłoczono w nim logo producenta — pozłacane litery, choć już wytarte, wciąż pozwalają odczytać napis: Osmia. W podstawie starannie wyprofilowano zagłębienia dopasowane do kształtów przyborów piśmienniczych. Elementy zestawu mają czarne, bakelitowe rączki. Zestaw nie jest kompletny – brakuje pióra i ołówka. A szkoda, bo całość prezentuje się naprawdę elegancko.
To zestaw przyborów do pisania w oryginalnym etui z lat 20./30. XX wieku.
Takie zestawy piśmiennicze były kiedyś wyrazem dbałości o korespondencję. W czasach, gdy listy i dokumenty pisało się ręcznie, dobrze wyposażony zestaw ułatwiał codzienne czynności: otwieranie listów, podpisywanie dokumentów, lakowanie czy robienie notatek. Eleganckie zestawy często kupowano jako podarunek na specjalne okazje. Pięknie wykonane przybory były częścią wystroju gabinetów i biurek, obok kałamarzy, bibularzy i eleganckiej papeterii.
Poza nożem do listów, w zestawie znajduje się naprawdę fajny element. Jest to „gumka” do atramentu.
A właściwie nożyk do usuwania atramentu. Znany jako ink eraser knife, służył do delikatnego zeskrobywania atramentu z papieru. Krótkie ostrze pozwalało precyzyjnie zdrapać warstwę papieru z atramentem, by następnie powierzchnię można było wygładzić i ponownie zapisać. Takie „stalowe gumki” były szeroko stosowane przed wynalezieniem gumek chemicznych. Zeskrobałam na próbę atrament ze zwykłej kartki. Widać to powyżej. Nasiąknięta atramentem warstwa papieru szybko schodziła pod ostrzem nożyka. Nie jest to jednak procedura niewidoczna — choć może po prostu brak mi wprawy. (:

Lakowa pieczęć z monogramem
Ostatnim zachowanym elementem jest pieczęć do laku. Służyła do zabezpieczania i ozdabiania korespondencji oraz dokumentów. Nie dowiemy się już, kim była osoba o inicjałach MG. Wiemy natomiast, że chciała nadać swojemu zestawowi osobistego charakteru — po zakupie zleciła specjaliście grawer swojego inicjału. Wykonano go tradycyjną techniką, monogramem wiązanym. Litery są stylizowane w ozdobnym, lekko secesyjnym kroju pisma, z płynnymi, zaokrąglonymi liniami i zawijasami.
Historia marki Osmia
Osmia była jednym z pierwszych znaczących producentów piór wiecznych w Niemczech. Założona w 1919 roku przez braci Georga i Hermanna Böhlera, swoją nazwę zawdzięcza opatentowanemu stopowi osmu – osmium alloy. Był to stop wynaleziony w latach 20. XX wieku przez niemieckiego profesora, którego prawa patentowe bracia zakupili i zaczęli wykorzystywać w produkcji swoich stalówek.
Po zakończeniu I wojny światowej pomimo trudności gospodarczych w Niemczech, sprzedaż przyborów piśmienniczych ponownie zaczynała rosnąć. Zakłady produkcyjne nie zostały zniszczone przez wojnę, a dawne stosunki handlowe i struktury administracyjne pozostały nienaruszone. Duży popyt doprowadził do powstania znacznej liczby nowych firm: Osmia (1919), Astoria (1921), Luxor (1925), Rotring (1928). W porównaniu z Anglią i Francją płace były znacznie niższe, więc niemieccy producenci z powodzeniem eksportowali do innych krajów wysokiej jakości przybory piśmiennicze po atrakcyjnych cenach.
Stalówki
W uproszczeniu, stalówka pióra wiecznego składa się z dwóch części: końcówki, która nakłada atrament na papier, oraz korpusu stalówki, który wpływa na jej elastyczność i przepływ atramentu. Elementy te mogą być wykonane z tego samego materiału lub z różnych stopów – w zależności od zamierzonego efektu.
Stalówka może być sztywna, elastyczna lub bardzo giętka. W zależności od końcówki (bardzo cienka, podwójnie szeroka itp.) przepływ atramentu do punktu jest inny. Aby uzyskać pożądane właściwości stalówki, producenci zaczęli eksperymentowali z różnymi metalami i stopami.
Początkowo stalówki w piórach wiecznych wykonywano ze złota. W pierwszych dekadach XX wieku producenci piór zaczęli eksperymentować z różnymi stopami. Materiały te nie były jeszcze w pełni rafinowane, dlatego stalówki z tego okresu często różnią się twardością i jednorodnością materiału (nawet w obrębie tego samego stopu).
Kluczowe znaczenie miały metale z grupy platynowców – ruten (Ru), rod (Rh), pallad (Pd), osm (Os), iryd (Ir) i platyna (Pt). Do grupy metali szlachetnych, cenionych za odporność na korozję, zalicza się także ren (Re), miedź (Cu), srebro (Ag), złoto (Au) i rtęć (Hg).
Większość tych metali jest niezwykle twarda, co czyni je idealnym materiałem na końcówki stalówek. Jednak 24-karatowe złoto byłoby zbyt miękkie i szybko by się starło, dlatego stosuje się dodatkowe utwardzenie, a na końcu stalówki umieszcza się ziarno – zazwyczaj wykonane z irydu. Z czasem nazwa „iryd” stała się synonimem końcówki stalówki, choć w rzeczywistości zawartość tego metalu w stopie mogła być minimalna lub wręcz zerowa. Oznaczenie „Iridium Tipped” jedynie sugerowało, że końcówka była wykonana z innego materiału niż reszta stalówki.
Osm – zastosowanie nowego stopu w stalówkach
Choć iryd był najpopularniejszym wyborem, jego stopy często zawierały domieszki zmieniające właściwości materiału. Ok. 1922 roku profesor z Heidelbergu odkrył nową substancję i sprzedał prawa do jej wykorzystania braciom Böhler. Dostrzegli oni potencjał osmu i to właśnie od jego nazwy pochodzi Osmia.
Osm, jeden z najtwardszych metali, okazał się doskonałym rozwiązaniem. Jego końcówki były bardziej odporne na ścieranie i zapewniały lepszy poślizg po papierze, co znacząco poprawiało komfort pisania. Ponadto stopy z osmem cechowały się większą stabilnością w długotrwałym użytkowaniu niż te oparte wyłącznie na irydzie. Dzięki zastosowaniu nowego stopu stalówki Osmii wyróżniały się wyjątkową trwałością, co dało firmie przewagę nad konkurencją. Jako pierwsza w Niemczech, Osmia oferowała dożywotnią gwarancję na swoje stalówki.
Lata 20.
Osmia odniosła początkowo spory sukces, stając się w krótkim czasie drugim co do wielkości producentem piór w kraju. Roczna produkcja piór wiecznych w Niemczech osiągnęła ponad 5 milionów sztuk. Osmia była teraz wiodącą firmą w Niemczech, a w 1929 r. Pelikan dołączył do rynku ze swoim pionierskim i wyrafinowanym napełniaczem tłokowym Nr. 100. „Szaleńcze lata dwudzieste” przyniosły krótkie, silne ożywienie gospodarcze.
Jednak pod koniec lat 20. spadek sprzedaży i niskie marże doprowadziły firmę do trudności finansowych. Był to czas, gdy Parker — potentat amerykańskiej branży akcesoriów piśmienniczych — próbował rozszerzyć swoją działalność na Europę. W 1928 roku przejmuje Osmię — z tego czasu pochodzi rzadka linia Duofoldów (popularna linia piór wiecznych Parkera), znakowana „Parker – Osmia A. G. Heidelberg”. Innymi słowy, w okresie między 1929 a 1930 rokiem Osmia produkowała pióra Parkera w Heidelbergu.

Lata 30.
Około 1930 roku Parker wycofał się z Europy. Sprzedaż Duofoldów nie odniosła dużego sukcesu. Miały na to wpływ zbyt wysokie ceny oraz amerykańskie stalówki, zbyt „sztywne” dla odbiorcy niemieckiego. Firmę zlikwidowano, a w 1932 roku znak towarowy i struktura własnościowa powróciły pod kierownictwo braci Böhler. Wprowadzili nową linię (Osmia Supra). Mimo to na początku lat trzydziestych Osmia znalazła się na skraju bankructwa. Parker zażądał zwrotu inwestycji, a sprzedaż piór wiecznych spadała z powodu ogólnoświatowego kryzysu gospodarczego, który dotknął również Europę.

Przejęcie przez Faber-Castell
Od 1935 roku firmę stopniowo przejmował Faber-Castell. Po zakupie mniejszościowego pakietu akcji spółki, Faber-Castell konsekwentnie inwestował aż do przejęcia własności Osmii w 1951 roku.
Ze względu na fakt, że marka Osmia zdobyła uznanie dzięki doskonalej jakości swoich piór, jej znak towarowy był utrzymywany jeszcze przez długi czas po całkowitym przejęciu przez Faber-Castell. Zniknął dopiero na początku lat 60., gdy rosnąca popularność długopisu – prostszego i tańszego w produkcji – doprowadziła do kryzysu na rynku piór wiecznych, zmuszając Faber-Castell do wprowadzenia tańszych modeli.
***
Tu kończy się historia etui i przyrządów, które Osmia wyprodukowała u szczytu swej świetności. Może uda się go kiedyś skompletować. Tymczasem — do zobaczenia przy kolejnej #opowiescirzeczyzprzeszlosci!